Śpiewniki Weselne
Idealne śpiewniki weselne
Śpiewnik Dodał: aklipzs (01.08.2014 16:10) | Drukuj śpiewnik | Zapisz na dysk
ASIA i MARIUSZ
Data: 02-08-2014
Miejscowość: ???
Wiem, że chcesz, abym była najszczęśliwsza,
gwiazdy z nieba byś mi chciał dać.
Dobrze wiem, ze ty dla mnie zrobisz wszystko,
by szczęście to zechciało trwać.
Szczęściem mym są najdroższe twoje oczy,
dobrze wiem, czym są dla mnie usta twe,
szczęściem mym są codzienne twe powroty,
gdy na twój widok zaraz drżę.
Szczęście też odnajduję w twym uśmiechu,
w dłoniach twych, kiedy obejmują mnie.
Szczęście w twoim każdym jest oddechu,
nawet gdy śpisz ja kocham cię.
Kto z was wie, ile szczęście miewa odmian,
lub ile barw na tęczy lśni?
Mało kto szczęście swe spotyka co dnia,
przeważnie o nim tylko śni...
Szczęściem mym są najdroższe twoje oczy,
dobrze wiem, czym są dla mnie usta twe,
szczęściem mym są codzienne twe powroty,
gdy na twój widok zaraz drżę.
Szczęście też odnajduję w twym uśmiechu,
w dłoniach twych, kiedy obejmują mnie.
Szczęście w twoim każdym jest oddechu,
nawet gdy śpisz ja kocham cię.
Szczęście, to słońce i wstający ranek,
gwarny dzień i gwiazdami lśniąca noc.
Szczęściem są ptaki głośno rozśpiewane
i twój najukochańszy glos.
Szczęściem mym są najdroższe twoje oczy,
dobrze wiem, czym są dla mnie usta twe,
szczęściem mym są codzienne twe powroty,
gdy na twój widok zaraz drżę.
Szczęściem też może być i niepogoda,
głośny wiatr i tłukący w szyby deszcz.
Co mi tam, kiedy wiem, ze ty mnie kochasz
i ze ja ciebie kocham też.
1.Szła dziewczyna koło młyna robić jej się nie chce
I spogląda na słoneczko czy wysoko jeszcze?
I spogląda na słoneczko czy wysoko jeszcze?
2.Jak wysoko, tak daleko chwała Panu Bogu
Wzięła sobie poduszeczkę poszła do ogrodu.
Wzięła sobie poduszeczkę poszła do ogrodu.
3.Tam w ogrodzie przy jagodzie trzy wianki uwiła
Jeden sobie, drugi tobie, trzeci powiesiła.
Jeden sobie, drugi tobie, trzeci powiesiła.
4.Powiesiła, powiesiła w sieni nade drzwiami
Gdy to mamcia zobaczyła zalała się łzami.
Gdy to mamcia zobaczyła zalała się łzami.
Szła dzieweczka do laseczka, do zielonego- ha, ha, ha,
do zielonego- ha, ha, ha, do zielonego.
Napotkała myśliweczka bardzo śwarnego- ha, ha, ha,
bardzo śwarnego- ha, ha, ha, bardzo śwarnego.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.
Myśliweczku, kochaneczku bardzom ci rada- ha, ha, ha,
bardzom ci rada- ha, ha, ha, bardzom ci rada.
Dałabym ci chleba z masłem, alem go zjadła- ha, ha, ha,
alem go zjadła- ha, ha, ha, alem go zjadła.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?...
Jak żeś zjadła, to żeś zjadła to mi się nie chwal- ha, ha, ha,
to mi się nie chwal- ha, ha, ha, to mi się nie chwal.
Jakbym znalazł kawał kija, to bym cię wyprał - ha, ha, ha,
to bym cię wyprał - ha, ha, ha, to bym cię wyprał.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?...
1.
Na nic mowy wyuczone, poetyckie na nic ody.
Ja po prostu i serdecznie sławię ojców Pani Młodej.
Niechaj żyją długie lata.
Tylko córki mieć nie sztuka,
więc niech para ich doczeka i prawnuczki i prawnuka.
Niechaj im się wszystko darzy i pociechy mają z córy!
Wiwat ojcze Pani Młodej.
Wnoszę kielich ten do góry!
Brzęk! brzęk! kieliszkami, i pełnymi pucharami.
Kto wypije, niechaj żyje. W jak najdłuższy czas.
2.
Jak obyczaj stary każe, gdy los składa nam w darze,
dzień tak radosny, tak szczęśliwy,
dzień wesela, dzień jedyny.
Wznieść za młodych toast trzeba, niech więc słychać aż do nieba.
Sto lat, sto lat, młodej parze,
niech wam los dziś składa w darze, to co szczęściem się nazywa.
Niech pieniędzy wam przybywa, niech wam zdrowie dopisuje,
i niczego nie brakuje.
Młodej parze szczęścia życzmy,
Sto lat, sto lat, głośno krzyczmy.
3.
Zdrowie mężczyzn ze stojącymi... przed nimi kieliszkami,
oraz za panie, które im dają... te kieliszki wypić :)
4.
Kobiecy toast:
Wypijmy za mężczyzn!
Nie za kawalerów - ci się nigdy z nami nie ożenią.
Ani za rozwodników - ci byliby złymi mężami.
Wypijmy za żonatych - ci kochają swoje żony i o nas nie zapominają!
5.
Za zdrowie gospodarzy! Niech zawsze mają takich fajnych gości jak dziś.
Taka mała, a przysłoniła mi,
Blaski i cienie ulicznych gwiazd,
Taka mała a pokochałem ją,
Usta i włosy, oczy i nos.
ref. Kochałem ją, a ona mnie,
Lubiłem ją, a ona mnie,
Byłem szczęśliwy jak by we śnie. |x2
Pewnego razu gdy szliśmy bulwarem,
Powiedziała mi, że już nie kocha mnie,
Nie wiem dlaczego tak postąpiła,
Nie wiem dlaczego tak uczyniła.
ref. Kochałem ją, a ona mnie ?.
Po kilku latach znów powróciła,
Z całego serca mnie przeprosiła,
Nie wiem dlaczego tak postąpiła,
Nie wiem dlaczego tak uczyniła.
Ładne oczy masz -
Komu je dasz?
Takie ładne oczy,
Takie ładne oczy.
Wśród wysokich traw
Głęboki staw;
Jak mnie nie pokochasz,
To się w nim utopię!
W stawie zimna woda;
Trochę będzie szkoda...
Trochę będzie szkoda, gdy
Utopię się w nim.
Powiedzże mi, jak
Odgadnąć mam,
Czy mnie będziesz chciała,
Czy mnie będziesz chciała.
Przez zielony staw
Łabędzie dwa
Grzecznie sobie płyną -
Czy mnie chcesz dziewczyno?
W stawie zimna woda...
Inne oczy masz
Każdego dnia,
Diabeł nie odgadnie
Co w nich schowasz na dnie.
Przez zielony staw
Przeleciał wiatr
Po rozległej toni
Fala falę goni.
W stawie zimna woda...
Tam pod lasem, od ciemnym jaworem,
Gdzie wytryska zimnej wody zdrój ? wody zdrój,
Tam pod lasem, pod ciemnym jaworem
Tam na trawce usiadł luby mój.
Gdybym ja tak orle skrzydła miała,
Albo jakiejś zwinnej sarny skok ? sarni skok,
Tobym za swym lubym pobieżała,
A tym bardziej gdy zapada zmrok.
Moja mamcia dla mnie bardzo sroga.
Ja się muszę mojej mamci bać ? mamci bać,
Nie oczekuj na mnie nadaremnie,
Połóż się już do łóżeczka spać.
poświęcona Ś.p. Bronisławowi Fabianowi
ref. Trzy razy kukułeczka trzy razy kukała
Kiedy się Kasia z Jasiem wiosną zapoznała
Trzy razy kukułeczka, trzy razy kukała
Jasia co kochał szczerze ,poślubić nie chciała
Poślubić go nie chciała bo w glowie inny był
Który oprócz Kasieńki miał inne dziewczyny
ref....
Trzy razy kukułeczka trzy razy kukała
Jasiu Kasię obłapił, co miała to dała
Zakukaj kukułeczko zakukaj jeszcze raz
Może Jasio usłyszy bedziemy zyli w raz
ref. Trzy razy kukułeczka trzy razy kukała
Kiedy się Kasia z Jasiem wiosną zapoznała
Hej tam gdzieś nad czarną wodą
Siada na koń kozak młody
Czule żegne się z dziewczyną
Jeszcze czulej z Ukrainą
Ref.:
Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku
Mój stepowy skowroneczku
Hej! Hej! Hej sokoły!
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku
Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń!
Pięknych dziewcząt jest niemało
Lecz najwięcej w Ukrainie
Tam me serce pozostało
Przy kochanej mej dziewczynie
Ref.:
Ona jedna tam została
Jaskółeczka moja mała
A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej
Ref.:
Żal, żal za dziewczyną
Za zieloną Ukrainą
Żal, żal serce płacze
Już jej więcej nie zobacze.
Ref.:
Wina, wina, wina dajcie
A jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie
Ref.:
Upływa szybko życie,
Jak potok płynie czas,
Za rok, za dzień za chwilę,
Razem nie będzie nas.
Za rok, za dzień za chwilę,
Razem nie będzie nas.
I nasze młode lata
Upłyną szybko w dal,
A w sercu pozostanie,
Tęsknota, smutek, żal.
A w sercu pozostanie,
Tęsknota, smutek, żal.
Więc póki młode lata,
Póki wesołe dni,
Niech przynajmniej teraz,
Nie płyną gorzkie łzy.
Niech przynajmniej teraz,
Nie płyną gorzkie łzy.
Choć pamięć po nas zginie
Już za niedługi czas,
Niech piosnka ta dalej płynie
Póki jesteśmy wraz.
Niech piosnka ta dalej płynie
Póki jesteśmy wraz.
A jeśli losów koło
Złączy zerwaną nić,
Będziemy znowu pospołu
Śpiewać, marzyć i śnić.
Będziemy znowu pospołu
Śpiewać, marzyć i śnić.
1. W murowanej piwnicy, tańcowali zbójnicy.
Kazali se piknie grać i na nóżki pozirać.
2. Tańcowołbym kiejbym mógł, kiejbym ni mioł krzywych nóg,
A ze krzywe nogi mom, co podskocze to się gną.
3. Chwycił zbójnik, zbójnice, potargoł jej spódnice,
A zbójnicka za nim, za nim, potargała kurtkę na min.
4. Hejże baca! baca nasz! Tęgich chłopców na zbój mas!
Jesce byś ik lepszych mioł, kiejbyś ty im syna dół!
W poniedziałek rano
Kosił ojciec siano,
kosił ojciec, kosił ja,
kosiliśmy obydwa.
A we wtorek rano
Grabił ojciec siano,
Grabił ojciec, grabił ja,
Grabiliśmy obydwa.
A we środę rano
Suszył ojciec siano,
Suszył ojciec, suszył ja,
Suszyliśmy obydwa.
A we czwartek rano
Zwoził ojciec siano,
Zwoził ojciec, zwoził ja,
Zwoziliśmy obydwa.
A zaś w piątek rano
Sprzedał ojciec siano,
Sprzedał ojciec, sprzedał ja,
Sprzedaliśmy obydwa.
A w sobotę rano
Stracił ojciec siano,
Stracił ojciec, Stracił ja,
Przepiliśmy obydwa.
A niedzielę z rana
Już nie było siana,
Płakał ojciec, płakał ja,
Płakaliśmy obydwa.
Adela już zakłada suknię cienką
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj
Gdy spytasz ją dla kogo ta sukienka
Dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
Czerwone ma podwiązki pod tą suknią
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj
Gdy spytasz ją dla kogo taki luksus
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal ?.
U drzwi u drzwi jej tatuś czyści spluwę
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj
Gdy spytasz go na czyją to jest zgubę
To na kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal ?
Nad łóżkiem ślub stwierdzony rejentalnie
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj
Dla kogo to z kim żyjesz tak moralnie
Rzecz prosta że z kochasiem który w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
pomaszerował lewa, prawa w siną dal
Słoneczko zaszło, ale nie zgasło,
i gwiazdki świecą tam nad borem.
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Nie mówcie gwiazdki i ty miesiączku,
coście widzieli tam wieczorem.
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Graj mi muzyczko, graj mi do rana,
z miłą tańcuję tam pod borem.
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Śpiewam ja śpiewam a serce płacze,
kiedy cię luba znów zobaczę.
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Szumi gaj, szumi, liście spadają,
a tam w lesie, ptaszki śpiewają.
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Marysia pasła, koniki pasła
koniki pasła pod jaworem
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Wreszcie przyjechał jej ulubiony
jej ulubiony z wojeneczki
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Maryś się cieszy, z radością spieszy
witaj, ach witaj Jasieńku mój.
W zielonym gaju, ptaszki śpiewają,
ptaszki śpiewają pod jaworem.
Najpierw ślub był w kościele, w kościele
Potem było wesele, wesele
Panna młoda łkała, pan młody szlochał }
Bo nad życie, nad życie ją kochał } / x 2
flet
Wielka zazdrość wśród gości, wśród gości
Że w nich tyle miłości, miłości
Nagle z hukiem diabeł się z piekła zjawił }
No i ogniem gorzałkę doprawił } / x 2
flet
Diablej wódki wspólny łyk
Drugi łyk i zaraz panna młoda w krzyk
No bo organista w szał wpadł i się z łapami pchał }
Więc krzesłem ksiądz proboszcz w łeb mu dał } / x 2
Tupnął nogą dobry Bóg
A stróż anioł skrzydłem diable flaszki stłukł
Na to panna młoda w krzyk, bo nim ten anielski trik }
Pan młody w stodole z druhną znikł } / x 2
skrzypce
Tupnął nogą dobry Bóg . . .
Widziołech Marynę roz we młynie, Widziołech Marynę roz we młynie,
Jak lazła do góry po drabinie. Jak lazła do góry po drabinie.
I widać jej było całe nogi, I widać jej było całe nogi,
Oj, jakie grubaśne, Boże drogi. Oj, jakie grubaśne, Boże drogi.
I widać jej było kolaniska, I widać jej było kolaniska,
Oj, jakie sękate, jak sośnicka. Oj, jakie sękate, jak sośnicka.
I widać jej było kawał uda, I widać jej było kawał uda,
A potem to były same cuda. A potem to były same cuda.
Więc którejś niedzieli jej się pytam, Więc którejś niedzieli jej się pytam,
Czy chciałaby zostać mą kobitą. Czy chciałaby zostać mą kobitą.
A ona mi na to: chuderloku, A ona mi na to: chuderloku,
Weź sznura i powieś się na haku. Weź sznura i powieś się na haku.
Wybrała se chłopa jak niedźwiedzia, Wybrała se chłopa jak niedźwiedzia,
Po roku zrobiła z niego śledzia. Po roku zrobiła z niego śledzia.
I wzięła se chłopa, jak wilczura, I wzięła se chłopa, jak wilczura,
Po roku zrobiła z niego szczura. Po roku zrobiła z niego szczura.
Jak dobrze, że nie ja, myślę sobie, Jak dobrze, że nie ja, myślę sobie,
Już dawno bym leżał w ciemnym grobie. Już dawno bym leżał w ciemnym grobie.
Z piosenki wynika morał taki: Z piosenki wynika morał taki:
Nie bierta se grubych bab chłopaki. Nie bierta se grubych bab chłopaki.
Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
Niech żyje wolność, wolność i swoboda
Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda
Jak go wychowała wypielęgnowała
I do poprawczaka oddać go musiała
Niech żyje wolność ...
Jak go zabierali muzyka mu grała
Ludziska się śmiali dziewczyna płakała
Niech żyje wolność ...
Oj wy ludzie ludzie, co wy tu robicie
Zabieracie chłopca mi na całe życie
Niech żyje wolność ...
Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
Niech żyje wolność ...
Wszystkie rybki śpią w jeziorze tiu, la, la, tiu, la, la, la,
Moja pani spać nie może tiu, la, la, tiu, la, la, la,
A ty stary nie kręć gitary tiu, la, la, tiu, la, la, la,
Nie zawracaj kontramary tiu, la, la, tiu, la, la, la.
Pytała się pani młodego doktora,
Czy lepiej dawać z rana, czy lepiej z wieczora?
Najlepiej z wieczora, by się lepiej spało,
A rano poprawić, by się pamiętało.
Wszystkie rybki śpią w jeziorze tiu, la, la, tiu, la, la, la,
Moja pani spać nie może tiu, la, la, tiu, la, la, la,
A ty stary nie kręć gitary tiu, la, la, tiu, la, la, la,
Nie zawracaj kontramary tiu, la, la, tiu, la, la, la.
Wysoki zameczek jeszcze go murują mam ładną dziewczynę ale mi ją psują,
wysoki zameczku nie daj sie murować ,ty ładno dziewczyno nie dej sie buntować,
wysoki zameczku nie dej sie murować, ty ładno dziewczyno nie dej sie buntować
2.Niebede robiła pójdę z cyganami tam sobie usiądę w cieniu pod wierzbami
i będę paczała jak Jasio muruje co cegiełkę włoży to mnie pocałuje
i będę paczała jak Jasio muruje co cegiełkę włożył to mnie pocałuje
3.Iskierecka ognia gałązeczka ziela nikt nie będzie widział mojego wesela
bo moje wesele za górami będzie ,na moim weselu 7 grajków będzie
bo moje wesele za górami będzie ,na moim weselu 7 grajków będzie
4.Będą skrzypce, basy będzie harmonija, będzie tam kto żywy do rana wywijał
iskiereczkę ognia gałązeczkę ziela nikt nie będzie widział mojego wesela
iskiereczkę ognia gałązeczkę ziela nikt nie będzie widział mojego wesela
Wódka, wódka, wódka musi być.
Wódka, wódka, wódka musi być.
Jak nie ma wódki, to rozum krótki.
Wódka, wódka, wódka musi być.
Jak nie ma wódki, to rozum krótki.
Wódka, wódka, wódka musi być.
Kawa, kawa, kawa musi być.
Jak nie ma kawy, nie ma zabawy.
Kawa musi być.
Piwo, piwo, piwo musi być.
Jak nie ma piwa, głowa się kiwa.
Piwo, piwo, piwo musi być.
Wino, wino, wino musi być.
Jak nie ma wina, smutna dziewczyna.
Wino, wino, wino musi być.
Para młoda, para musi być.
Jak nie ma pary, puste puchary.
Para młoda, para musi być.
Żona, żona, żona musi być.
Jak nie ma żony, kraj jest szalony!
Żona, żona, żona musi być.
Siano, siano, siano musi być
Jak nie ma siana nie ma kochania,
Siano,siano,siano musi być.
Dziecko, dziecko, dziecko musi być.
Jak nie ma dziecka, pomoc sąsiedzka.
Dziecko, dziecko, dziecko musi być.
Córka, córka, córka musi być.
Jak nie ma córki, to do powtórki.
Córka, córka, córka musi być.
Synek, synek, synek musi być,
Jak nie ma synka, smutna rodzinka,
Synek, synek, synek musi być.
Goście, goście, goście muszą być.
Jak nie ma gości, nie ma radości. Goście muszą być!
Na dworze burza hula
I leje leje deszcz
Tęsknota mnie otula
I ciebie miły też
Zabrałeś serce moje
Zabrałaś moje sny
I tylko zostawiłeś
Te łzy gorące łzy
A mnie tak szkoda lata
I szkoda tamtych dni
I szkoda poematów
I ciebie szkoda mi
Zabrałeś serce moje...
Już wiele lat minęło
Od tamtych pięknych dni
A echo dawnych wspomnień
Wciąż w moim sercu tkwi
Oddaj mi serce moje
Oddaj mi moje sny
I tylko weź ze sobą
Te łzy gorące łzy
Zasiali górale owies, owies,
Od końca do końca, tak jest, tak jest!
Zasiali górale żytko, żytko,
Od końca do końca wszystko, wszystko!
A mom ci ja mendelicek,
W domu dwa, w domu dwa!
U sąsiada śwarnych dziewuch
Gromada, gromada.
A mom ci ja trzy mendele,
W domu dwa, w domu dwa!
Żadna mi się nie podoba,
Tylko ta, tylko ta!
Zasiali górale owies, owies,
Od końca do końca, tak jest, tak jest!
Pożęli górale żytko, żytko,
Od końca do końca wszystko, wszystko.
A na polu góraleczek
Gromada, gromada,
Czemużeś się wydawała,
Kiejś młoda, kiejś młoda?
Czemużeś się wydawała,
Kiejś mała, kiejś mała?
Będzie z ciebie gospodyni
Niedbała, niedbała!
(na melodię ?Jak długo na Wawelu?.)
I
Cała tu dziś rodzina
i wszyscy goście też.
Niech każdy śpiewać zaczyna
za młodych toast wznieść.
REFREN
Niech żyją Państwo Młodzi
przez szereg długich lat.
Niech zaczną wódkę słodzić
bo jest tu gorzko nam. -BIS
II
Niech każdy spojrzy w ich stronę
jacy szczęśliwi są.
Dziewczynę jak kwiat za żonę
Pan Młody sobie wziął.
III
A młoda jak wniebowzięta
pełna ze szczęścia łez.
Bo męża ma przystojnego
i niewinnego też.
IV
Więc nich im słoneczko świeci
niech ich w promieniach ma.
A Pan Bóg pięcioro dzieci
w nagrodę niech im da.
Gdy nad nami niebo płacze,
Mokną Twoje złote włosy,
Piękne jest spotkanie nasze,
Jak listonosz gdzieś unosi.
Nad górami słońce świeci,
Srebrny księżyc za górami,
Jedno z drugim sie przegania,
A my się kochamy.
Ref.
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja. . .
Nie ma takich jak my dwoje,
Nasza miłość się nie chwali.
Nawet niebo sie nie boi,
Nic nas przecież nie oddali.
Nad górami słonce świeci,
Srebrny księżyc za górami,
Jedno z drugim sie przegania,
A my się kochamy.
Ref.
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja. . .
Życzymy, życzymy,
Życzymy, życzymy,
I zdrowia i szczęścia
I błogosławieństwa
Przez serce Maryi (2x)
Niech miłość i pokój
W Waszych sercach gości
Niech nigdy nie braknie,
Niech nigdy nie braknie,
Ludzkiej życzliwości (2x)
Życzymy, życzymy
Życzymy, życzymy,
Życzymy, życzymy,
I zdrowia i szczęścia
I błogosławieństwa
Przez serce Maryi (2x)
Niech miłość i pokój
W sercu twoim gości
Niech ci nie zabraknie,
Niech ci nie zabraknie
Ludzkiej życzliwości (2x)
ŻYCZYMY............
Życzymy, życzymy,
Życzymy, życzymy,
I zdrowia i szczęścia
I błogosławieństwa
Przez serce Maryi (2x)
Niech miłość i pokój
W sercu Waszym gości
Niech WAM nie zabraknie,
Niech WAM nie zabraknie
Ludzkiej życzliwości (2x)
Każdy o tym dobrze wie , że samemu w życiu zle ,
kochać chce i kochanym być , bo żyje sie raz
miłość to jest dziwny stan że choć rani leczy zaś
i bez niej a każdego dnia , bo żyje się raz ,
Żyję się raz , spróbuj więc sam
jak najlepiej wykorzystać swój czas ,
a więc kochaj ile się da bo żyje się raz (2 x )
I ty o tym dobrze wiesz , gdy nie kochasz jest ci źle
to jest prawda stara jak świat , bo żyje sie raz ,
marzysz sobie kogoś kto będzie z tobą dzień i noc
wtedy ktoś odmieni twój los , bo żyje sie raz
Żyję się raz , spróbuj więc sam
jak najlepiej wykorzystać swój czas ,
a więc kochaj ile się da bo żyje się raz ( 2 x )
Miłość każda jest jak lek na kłopoty i zmartwienie
póki czas poznaj jej smak , bo żyje się raz ,
Żyję się raz , spróbuj więc sam
jak najlepiej wykorzystać swój czas ,
a więc kochaj ile się da bo żyje się raz ( 2 x )
Życzymy życzymy
życzymy ,życzymy
I zdrowia i szczęścia
I Błogosławieństwa
Przez Serce Maryi /2x
Niech miłość i pokój
W sercach Wam gości
Niech Wam nie zabraknie
Niech Wam nie zabraknie
Ludzkiej życzliwości / 2x
Logowanie
REJESTRACJA |
Przypomnij hasło
- * pola wymagane