Śpiewniki Weselne
Idealne śpiewniki weselne
Śpiewnik Dodał: Babi83 (24.02.2020 17:24) | Drukuj śpiewnik | Zapisz na dysk
Ania i Mateusz
Data: 08-08-2020
Miejscowość: Ślęcin
Adela już zakłada suknię cienką
Na wiosnę kwaitki rosną i kwitnie miesiąc maj
Gdy spytasz ją dla kogo ta sukienka
Dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
Czerwone ma podwiązki pod tą suknią
Na wiosnę kwaitki rosną i kwitnie miesiąc maj
Gdy spytasz ją dla kogo taki luksus
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
U drzwi u drzwi jej tatuś czyści spluwę
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj
Gdy spytasz go na czyją to jest zgubę
To na kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
Nad łóżkiem ślub stwierdzony rejentalnie
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiac maj
Dla kogo to z kim żyjesz tak moralnie
Rzecz prosta że z kochasiem który w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
W siną dal w siną dal
To dla kochasia który odszedł w siną dal
Pytała się pani, pewnego doktora
czy lepiej jest z rana, czy lepiej z wieczora?
dobrze jest z wieczora, by się dobrze spało
a z rana poprawić, by się pamiętało
Wszystkie rybki śpią w jeziorze, plum, plum, plum, plum,
Moja stara spać nie może, plum, plum, plum, plum, plum,
Ej Ty stary nie kręć gitary, ciu ralla, ciu ralla laj
nie zawracaj kontramary, ciu ralla, ciu ralla laj
Przy kawie i świetnym likierze rozkosznie upływa nam czas
po ósmym kieliszku dość szczerze na sali zaśpiewa gdzieś bas
Ten jeszcze jeden raz, nie zaszkodzi Ci ach!
możesz wierzyć mi że: nie zaszkodzi ten jeszcze jeden raz
nie daj prosić się bo to nie ładnie jest fee..
Alkohol to zguba ludzkości takiego już zdania jest świat
i źródłem nieszczęścia, przykrości co gnębi swą ludzkość od lat
Przyznaję, lecz też ma plus wielki
bo wśród znojów i szarych dni niejeden gość na dno butelki
zagląda by ukoić łzy
Pij, pij, pij bracie pij, na starość torba i kij
pij, pij w wieczór i w noc, bo wkrótce stracisz swą moc
Troski i smutki odpędzi Ci precz, marzeń rozsnuje Ci nić
być albo nie być Hamleta to rzecz,a naszą dewizą jest: "PIJ"
Przepijemy naszej babci domek mały, domek mały
i kalosze i bambosze i sandały
jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Co wypijem to dla Nas, bo za sto lat nie będzie Nas
co użyjem to dla Nas, bo za sto lat nie będzie Nas.
Fajne wesele o o o cholera fajne wesele
Fajne wesele cholera fajne wesele
Fajna jest młoda o o o cholera fajna jest młoda
Fajna jest młoda cholera fajna jest młoda
Fajny jest młody o o o cholera fajny jest młody
Fajny jest młody cholera fajny jest młody
Fajni są goście o o o cholera fajni są goście
Fajni są goście cholera fajni są goście
Fajni są chrzestni o o o cholera fajni są chrzestni
Fajni są chrzestni cholera fajni są chrzestni
Fajni świadkowie o o o cholera fajni świadkowie
Fajni świadkowie cholera fajni świadkowie
Fajna kamera o o o cholera fajna kamera
Fajna kamera cholera fajna kamera
Fajne kucharki o o o cholera fajne kucharki
Fajne kucharki cholera fajne kucharki
Fajne kelnerki o o o cholera fajne kelnerki
Fajne kelnerki cholera fajne kelnerki
Fajni dziadkowie o o o cholera fajni dziadkowie
Fajni dziadkowie cholera fajni dziadkowie
Fajna jest sala o o o cholera fajna jest sala
Fajna jest sala cholera fajna jest sala
Fajne dziewczyny o o cholera fajne dziewczyny
Fajne dziewczyny cholera fajne dziewczyny
Fajne chłopaki o o o cholera fajne chłopaki
Fajne chłopaki cholera fajne chłopaki
Fajny jest kelner o o o cholera fajny jest kelner
Fajny jest kelner cholera fajny jest kelner
Fajna orkiestra o o o cholera fajna orkiestra
Fajna orkiestra cholera fajna orkiestra
Gdybym miał gitarę, to bym na niej grał,
opowiedziałbym o swej miłości,
którą przeżyłem sam.
A co? A wszystko te czarne oczy,
gdybym ja je miał,
za te czarne cudne oczęta
serce, duszę bym dał.
Fajki ja nie palę, wódki nie piję,
ale z żalu, żalu wielkiego
ledwie co żyję.
A co? A wszystko te czarne oczy, ?
Ludzie mówią głupi, po coś ty ją brał,
po coś to dziewczę czarne, figlarne
mocno pokochał.
A co? A wszystko te czarne oczy, ?
1. Gdzie strumyk płynie z wolna,
Rozsiewa zioła maj
Stokrotka rosła polna,
a nad nią szumiał gaj
2. W tym gaju tak ponuro
Że aż przeraża mnie
Ptaszęta za wysoko,
a mnie samotnej źle
3. Wtem harcerz idzie z wolna
"Stokrotko witam Cię,
Twój urok mnie zachwyca
Czy chcesz być ma czy nie?
4. Stokrotka się zgodziła
I poszli w ciemny las
A harcerz taki gapa
Że aż w pokrzywy wlazł
5. A ona, ona, ona
Cóż biedna robić ma?
Nad gapą pochylona
I śmieje się ha ha
Gorzałka zawsze dobra jest, gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją piją gospodarze i sprzedają za nią zboże;
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją piją gospodarze i sprzedają za nią zboże;
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest, gorzałka zawsze dobra jest
Bo chłopaki ją pijają, jak popiją, to kochają;
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo chłopaki ją pijają, jak popiją, to kochają;
gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest, gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją pije stara babka, jak popije, hop do dziadka;
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją pije stara babka, jak popije, hop do dziadka;
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest, gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją piją tez artyści bo gorzałka gardło czyści;
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją piją tez artyści bo gorzałka gardło czyści;
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest, gorzałka zawsze dobra jest
Muzykanci ją łykają, jak popiją lepiej grają;
Gorzałka zawsze dobra jest
Muzykanci ją łykają, jak popiją lepiej grają;
Gorzałka zawsze dobra jest
1. Głęboka studzienka, głęboko kopana,
A przy niej Kasieńka jak wymalowana.
2. Przy studzience stała, wodę nabierała,
O swoim Jasieńku kochanku myślała.
3. Głęboka studzienka czy mam do cię skoczyć,
Za moim Jasieńkiem co ma czarne oczy.
4. Gdybym cię Jasieńku, w wodzie zobaczyła,
To bym ja za tobą do wody skoczyła.
5. Naprzód bym wrzuciła ten biały wianeczek,
Com tobie uwiła ze samych różyczek.
6. Ale ja nie wskoczę bo jest za głęboka,
Daleko jest do dna i zimna tam woda.
7. Ucałuję listek szeroki, dębowy,
Razem z pozdrowieniem wrzucę, go do wody.
8. Zanieść go studzienko do Jasieńka mego,
Pozdrów go ode mnie - ja czekam na niego.
Hej bystra woda. bystra wodziczka, pytało dziewczę o Janicka.
Hej lesie ciemny, wirsku zielony, Ka mój Janicek umilony?
Hej lesie ciemny, wirsku zielony, Ka mój Janicek umilony?
Hej mój Janicku, miły Janicku, nie chodź po orawskim chodnicku.
Hej dość ty żeś już nagnał łowiecek, ostań przy dziewczynie kolkowiecek!
Hej dość ty żeś już nagnał łowiecek, ostań przy dziewczynie kolkowiecek!
Hej powiadali, hej powiadali, hej ze Janicka porąbali.
Hej porąbali go Orawiany, hej za łowiecki, za barany.
Hej porąbali go Orawiany, hej za łowiecki, za barany.
Hej dziewce szlocha, hej dziewce płacze: już ze Janicka nie obace.
U orawskiego zamecku ściany Leży Janicek porubany.
U orawskiego zamecku ściany Leży Janicek porubany.
Hej Madziar pije, hej Madziar płaci, Hej u Madziara placom dzieci,
Hej placom dzieci, hej płace żona, Hej że Madziara nima doma.
Hej placom dzieci, hej płace żona, Hej że Madziara nima doma.
Hej dolom, dolom, od skalnych Tater Hej poświstuje halny wiater,
Hej poświstuje, hej ciska bidom, Hej po dolinach chłopcy idom.
Hej poświstuje, hej ciska bidom, Hej po dolinach chłopcy idom
Hej z góry, z góry jadą Mazury
hej z góry, z góry jadą Mazury
jedzie, jedzie Mazureczek
wiezie, wiezie mój wianeczek ? rozmarynowy /x2
Przyjechał w nocy koło północy,
przyjechał w nocy koło północy.
puka , stuka w okieneczko
Otwórz, otwórz panieneczko koniom wody daj. /x2
Jakże ja mam wstać koniom wody dać,
Jakże ja mam wstać koniom wody dać,
kiedy mamcia zakazała,
żebym chłopcom nie dawała, trzeba jej się bać. /2x
Mamy się nie bój, wsiadaj na koń mój,
mamy się nie bój, wsiadaj na koń mój,
pojedziemy w obce kraje
tam są inne obyczaje, malowany wóz. /x2
Przez wieś jechali, ludzie gadali,
przez wieś jechali, ludzie gadali,
cóż to, cóż to za dziewczyna
cóż to, cóż to za jedyna jedzie z chłopcami. /x2
1.Hej, tam gdzieś znad czarnej wody,
Siada na koń kozak młody,
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą
Ref:
Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku,
Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy dzwoń, dzwoń,dzwoń.
2.Pięknych dziewcząt jest niemało,
lecz najwięcej w Ukrainie,
Tam me serce pozostało,
Przy kochanej mej dziewczynie.
Ref:
Hej, hej, hej, sokoły ...
3.Ona biedna tam została,
przepióreczka moja mała,
A ja tutaj w obcej stronie,
Dniem i nocą tęsknię do niej.
Ref:
Hej, hej, hej sokoły ...
4.Żal, żal za dziewczyną,
Za zieloną Ukrainą,
Żal, żal sece płacze,
Już jej więcej nie zobaczę.
Ref:
Hej, hej, hej sokoły ...
5.Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę pochowajcie,
Na zielonej Ukrainie,
Przy kochanej mej dziewczynie
Ja do lasu nie pojadę,
Niech se jedzie ojciec sam,
Ja se wolę potańcować
Bo tam ładne panny są/x2
Ja do lasu nie pojadę,
Bo ja mała chłopczyna,
Drzewo by mnie przywaliło,
Płakałaby dziewczyna/x2
Ja do lasu nie pojadę,
Bo ja wilków się boję,
Wolę kupić buteleczkę,
Iść do dziewczyny swojej /x2
Ja do lasu nie pojadę,
Niech pojedzie za mnie brat,
Ja ze swoją ukochaną
W szeroki wyruszę świat/x2
Ja do lasu nie pojadę
Niech se jadą dworzanie
Co na wozy nie zabiorą
To zabiorą na sanie/x2
Jadą wozy kolorowe taborami
Jadą wozy kolorowe wieczorami
Może z liści spadających im powróży
Wiatr cygański wierny kompan ich podróży
Zanim ślady wasze mgła mi pozasnuwa
Opowiedzcie mi Cyganie jak tam u was jest
U nas wiele i niewiele bo w sam raz
U nas czerwień, u nas zieleń, cień i blask
U nas błękit, u nas fiolet, u nas dole i niedole
Ale zawsze kolorowo jest wśród nas x2
Jadą wozy kolorowe taborami
Ej, Cyganie, tak bym chciała jechać z wami
Będę sobie mieszkać kątem przy muzyce
Będę słuchać opowieści starych skrzypiec
Ciepłym wiatrem wam podszyję stare płótno
Co mi dacie, żeby już nie było smutno mi
Damy wiele i niewiele bo w sam raz
damy czerwień, damy zieleń, cień i blask
damy błękit, damy fiolet, damy dole i niedole
ale będzie kolorowo pośród nas x2
No i pojechałam z nimi na kraj świata
Wiatr warkocze mi rozplatał i zaplatał
I zbierałam dzikie trefle, leśne piki
I bywałam gdzie rodziły się muzyki
I odwiedzam z Cyganami chmurne kraje
I kolory szarym ludziom darmo daje dziś
Weźcie wiele i niewiele bo w sam raz
Komu czerwień, komu zieleń, cień i blask
Komu fiolet, komu błękit, komu echo tej piosenki
Nim odjedzie z Cyganami w czarny las x2
Kawa, kawa, kawa musi być,
jak nie ma kawy, nie ma zabawy.
Kawa, kawa, kawa musi być.
Piwo, piwo, piwo musi być,
jak nie ma piwa głowa się kiwa.
Piwo, piwo, piwo musi być.
Wino, wino, wino musi być,
jak nie ma wina smutna dziewczyna.
Wino, wino, wino musi być.
Wódka, wódka, wódka musi być,
jak nie ma wódki to rozum krótki.
Wódka, wódka, wódka musi być.
Para młoda, Para musi być,
jak nie ma Pary puste puchary.
Para młoda, Para musi być.
Siano, siano, siano musi być,
jak nie ma siana nie ma kochania.
Siano, siano, siano musi być.
Żona, żona, żona musi być,
jak nie ma żony człowiek szalony.
Żona, żona, żona musi być.
Dziecko, dziecko, dziecko musi być,
jak nie ma dziecka pomoc sąsiedzka.
Dziecko, dziecko, dziecko musi być.
Synek, synek, synek musi być,
jak nie ma synka smutna rodzinka.
Synek, synek, synek musi być.
Córka, córka, córka musi być,
jak nie ma córki to do powtórki.
Córka, córka, córka musi być.
Osiemnaście wiosenek miała
Oczy niebieskie blond włosy/x2
Marianką się nazwała/x2
Marianka raz o północy
Poznała chłopca takiego /x2
Który miał czarner oczy /x2
Oczy czarne,słodkie usteczka,
Od pierwszej chwili wejrzenia,/x2
Kochała go dzieweczka/x2
Gdy go poznała list napisała
Przyjdz na dziewiątą na randkę/x2
Ja będę cie czekałą/x2
Janek przyszedł wzioł ją w ramiona
A ona drżąca szepnęła /x2
Janku jam twoja żona/x2
Lecz nie długo w tym szczęściu trwali
Bo kochanemu Jankowi/x2
Do wojska isc kazali /x2
Janek poszedł kapralem został
Chodz bohatersko wojował/x2
Trzy kule w piersi dostał/x2
Gdy Marianka wieśc te dostała
Padła na ziemie zemdlona /x2
Janku jam cie kochała /x2
1.Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego.
Ref:
Niech żyje wolność, wolność i swoboda
Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda.
Niech żyje wolność, wolność i swoboda
Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda.
2.Jak go wychowała, wypielęgnowała
I do poprawczaka oddać go musiała.
Ref:
Niech zyje wolność ...
3.Jak go zabierali, muzyka mu grała
Ludziska się śmiali, dziewczyna płakała.
Ref:
Niech żyje wolność ...
4.Oj wy ludzie, ludzie, co wy tu robicie
Zabieracie chłopca mi na całe życie
Ref:
Niech żyje wolność ...
5.Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
Ref:
Niech żyje wolność ...
O mój rozmarynie rozwijaj się!
O mój rozmarynie rozwijaj się!
Pójdę do dziewczyny pójdę do jedynej, zapytam się.
A jak mi odpowie - nie kocham cię,
A jak mi odpowie - nie kocham cię,
Ułani werbują, strzelcy maszerują, zaciągnę się.
Dadzą mi buciki z ostrogami,
Dadzą mi buciki z ostrogami,
I siwy kabacik i siwy kabacik z wyłogami.
Dadzą mi konika cisawego,
Dadzą mi konika cisawego,
I ostrą szabelkę i ostrą szabelkę do boku mego.
Dadzą mi uniform popielaty,
Dadzą mi uniform popielaty,
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił do swojej chaty.
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną,
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną,
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił za dziewczyną.
A kiedy już wyjdę na wiarusa,
A kiedy już wyjdę na wiarusa,
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, po całusa.
A gdy mi odpowie - nie wydam się,
A gdy mi odpowie - nie wydam się,
Hej, tam kule świszczą i bagnety błyszczą poświęcę się.
Pójdziemy z okopów na bagnety,
pójdziemy z okopów na bagnety,
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje, ale nie ty.
1.Przybyli ułani pod okienko,
Przybyli ułani pod okienko,
Pukają, wołają: puść panienko!
Pukają, wołają: puść panienko!
2.O Jezu, a cóż to za wojacy?
O Jezu, a cóż to za wojacy?
Otwieraj, nie bój się, my czwartacy!
Otwieraj, nie bój się, my czwartacy!
3.Przyszliśmy napoić nasze konie,
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty całe błonie!
Za nami piechoty całe błonie!
4.O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?
O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?
Warszawę odwiedzić byśmy radzi!
Warszawę odwiedzić byśmy radzi!
5.Panienka te wrota otworzyła,
Panienka te wrota otworzyła,
Ułanów na nocleg zaprosiła!
Ułanów na nocleg zaprosiła!
Ładna jest z nich para, ładnych dwoje ludzi
A jak młoda zaśnie, młody ją obudzi
Pewnoś pani Młoda pomarańcze jadła
Wtedyś to Młodemu do serduszka wpadła
Jadła winogrona, jadła też i wiśnie
Za to ją mężulek do serca przyciśnie
Policz pani Młoda wszystkie dziury w dachu
Tyle będziesz miała w pierwsza nockę strachu
Skarżyła się Młoda, że Młody ubogi
On jej kupił suknię do samej podłogi
Suknię do podłogi i buciki białe
Jeszcze ci obiecał do kołyski małe
Poznasz ty (imię Młodej) obowiązki żony
Jak ci (imię Młodego) powie - chleb nie upieczony
Para młoda ładna, ale gdy rok zleci
To jeszcze ładniejsze będą mieli dzieci
To co my śpiewamy to tylko do śmiechu
Teraz by się zdało wypić po kielichu
Chociaż pani młoda szczerze przysięgała
To uważaj młody, by cię nie zdradzała
Co tak młody myślisz, coś tak spuścił głowę
Chyba se rozmyślasz, czy dostaniesz krowę
Dostaniesz krowę, dostaniesz i ciele
Żebyś się nie martwił w to twoje wesele
Dzisiaj jest wesele, jutro poprawiny
Za dziewięć miesięcy pójdziemy na chrzciny
Za dziewięć miesięcy wcale już nie modnie
Na chrzciny przyjdziemy za cztery tygodnie
1. Godzina piąta minut trzydzieści
kiedy pobudka zagrała
grupa rezerwy szła do cywila
niejedna panna płakała
2. Niejednej pannie, żal się zrobiło
i serce z bólu zadrżało,
że jej kochanek szedł do cywila
a jej się dziecko zostało
3. Na dworcu głównym, w miasteczku Gnieźnie
wszystkie się panny zebrały
z kamieniem w ręku, z dzieckiem na ręku
na rezerwistów czekały
4. Lecz to nie honor dla rezerwisty
by na peronie z panną stać
Wsiadł do pociągu, zatrzasnął drzwiami
i tak się pożegnał z pannami
5. Wsiadł do pociągu, usiadł przy oknie,
a pociąg ruszył z łoskotem
A wszystkie panny głowy spuściły
poszły do domu z powrotem
6. Poszły do domu, za piecem siadły
i tak cichutko płakały
synu, ach synu, ojciec w cywilu
a jego adres nieznany
7. Nazajutrz rano poszły do sztabu
pytać o adres miłego
a szef jej na to - jej odpowiada
u nas nie było takiego
Siadła pszczółka na jabłoni
I otrzepuje kwiat
Czemu żeś mi moja miła
Zawiązała ten świat
Czemu żeś mi moja miła
Zawiązała ten świat
Jam ci światu nie wiązała
Zawiązał ci go ksiądz
Jam cie tylko pokochała
Tyś mnie nie musiał wziąć
Jam cie tylko pokochała
Tyś mnie nie musiał wziąć
Jam się pięknie ubierała
Pięknie nosiłam się
A tyś myślał żem ja ładna
I to uwiodło cię
A tyś myślał żem ja ładna
I to uwiodło cię
Murarczyku zamuruj mi
Moje czarne oczy
Aby nigdy nie płakały
We dnie ani w nocy
Aby nigdy nie płakały
We dnie ani w nocy
Aby nigdy nie płakały
We dnie ani w nocy
Aby nigdy nie płakały
We dnie ani w nocy
Szła dzieweczka do laseczka, do zielonego- ha, ha, ha,
do zielonego- ha, ha, ha, do zielonego.
Napotkała myśliweczka bardzo śwarnego- ha, ha, ha,
bardzo śwarnego- ha, ha, ha, bardzo śwarnego.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.
Myśliweczku, kochaneczku bardzom ci rada- ha, ha, ha,
bardzom ci rada- ha, ha, ha, bardzom ci rada.
Dałabym ci chleba z masłem, alem go zjadła- ha, ha, ha,
alem go zjadła- ha, ha, ha, alem go zjadła.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?...
Jak żeś zjadła, to żeś zjadła to mi się nie chwal- ha, ha, ha,
to mi się nie chwal- ha, ha, ha, to mi się nie chwal.
Jakbym znalazł kawał kija, to bym cię wyprał - ha, ha, ha,
to bym cię wyprał - ha, ha, ha, to bym cię wyprał.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?...
ref. Wszystkie rybki śpią w jeziorze
Ciu ra la ciu ra la la
Tylko jedna spac nie moze
Ciu ra la ciu ra la la
A ty stary nie krec gitary
Ciu ra la ciu ra la la
Nie zawracaj kontramary
Ciu ra la ciu ra la la
Pytala sie pani
pewnego doktora,
Czy lepiej dac z_rana,
Czy lepiej z_wieczora
Dobrze dac z_wieczora
By sie dobrze spalo,
A rano poprawic,
by sie pamietalo.
ref. Wszystkie rybki śpią w jeziorze
Aniele moj zloty
Tancz walca z_ochoty
Tancz walca tak mile
Zabawmy sie chwile
Tancz walca wieczorem
By dobrze sie spalo
Tancz walca nad ranem
By sie pamietalo
ref. Wszystkie rybki śpią w jeziorze
Pytala sie pani
pewnego doktora,
Czy lepiej dac z_rana,
Czy lepiej z_wieczora
Dobrze dac z_wieczora
By sie dobrze spalo,
A rano poprawic,
by sie pamietalo.
ref. Wszystkie rybki śpią w jeziorze
Na dworze burza hula
I leje leje deszcz
Tęsknota mnie otula
I ciebie miły też
Zabrałeś serce moje
Zabrałaś moje sny
I tylko zostawiłeś
Te łzy gorące łzy
A mnie tak szkoda lata
I szkoda tamtych dni
I szkoda poematów
I ciebie szkoda mi
Zabrałeś serce moje...
Już wiele lat minęło
Od tamtych pięknych dni
A echo dawnych wspomnień
Wciąż w moim sercu tkwi
Oddaj mi serce moje
Oddaj mi moje sny
I tylko weź ze sobą
Te łzy gorące łzy
Zagraj mi piękny Cyganie,
zagraj mi piosnkę sprzed lat,
zagraj mi pieśń o miłości, /2x
może ostatni już raz /2x
Pójdę ja w szeroki świat,
bo mam już 20 lat,
znajdę ja sobie dziewczynę, /2x
która mi serce swe da. /2x
Odda mi serce i duszę,
odda mi wszystko co ma,
dam jej na drogę całusa, /2x
i pójdę w szeroki świat. /2x
Żegnajcie góry, doliny, gdzie
Cyganeczki jest gaj,
żegnaj, ach żegnaj kochana, /2x
ja pójdę w nieznany świat. /2x
Jeśli nie zginę i wrócę,
rzucę karabin i nóż,
wrócę do ciebie kochana, /2x
i ucałuję cię znów. /2x
Cygan z wojenki powrócił,
Cyganki nie zastał już, i
inny jej w głowie zawrócił. /2x
innego kochała już. /2x
Zielony mosteczek ugina się,
Zielony mosteczek ugina się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się.
Żeby ja tę łąkę harendował, (bis)
To bym ja mosteczek wyrychtowoł. (bis)
Czerwone i białe róże sadził, (bis)
I ciebie, dziewczyno, odprowadził, (bis)
Odprowadziłbym cię aż do lasa, (bis)
A potem zawołał hop, sa, sa, sa. (bis)
Logowanie
REJESTRACJA |
Przypomnij hasło
- * pola wymagane