Śpiewniki Weselne
Idealne śpiewniki weselne
Śpiewnik Dodał: gogo (30.07.2018 10:26) | Drukuj śpiewnik | Zapisz na dysk
MARLENA i MARCIN
Data: 04-08-2018
Miejscowość: Skała
Odkąd zobaczyłem ciebie
Nie mogę jeść, nie mogę spać
Jak do tego doszło, nie wiem?
Miłość o sobie dała znać
Co poradzić mogę na to
Ze miłość przyszła właśnie dziś
Że w sercu mym jest lato
A w moich myślach jesteś ty
Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask
A ja serce miłości spragnione ci oddałem
Tak zakochać, zakochać się można tylko raz
W mych ramionach cię ukryję
U stóp Ci złożę cały świat
Serce me dla ciebie bije
I czeka na twój mały znak.
Jeden uśmiech twój wystarczy
I moje serce gubi rytm
O twą miłość będę walczył
O miłość walczyć to nie wstyd
Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask
A ja serce miłości spragnione ci oddałem
Tak zakochać, zakochać się można tylko raz
/2x
1. Biały miś dla dziewczyny,
Którą kocham i będę kochał wciąż,
Lecz dziewczyna jest już z innym
I pozostał mi tylko biały miś.
ref. Hej dziewczyno, spójrz na misia,
Niech przypomni chłopca ci
Nieszczęśliwego małego misia,
Który w oczach ma tylko białe łzy.
2. Minął czas, naszych spotkań,
Minął dzień zaginął biały miś
I pozostał żal i smutek,
Po dziewczynie, po misiu i po snach.
3. Biały miś, nie kochany,
Porzucony już dawno w ciemny kąt,
Już dziewczyna go nie weźmie,
Nie przytuli do swoich ciepłych rąk.
Heja hej, heja hej
Heja hej, po pijaku ożenili
Heja hej, każdy się dziś ze mnie śmieje. x2
1.
Co ja zrobiłem, że się ożeniłem
Chyba pijany byłem
Zamiast Marysię to wziąłem Krysię
Jak ja teraz będę żył
Co ja zrobiłem że się ożeniłem
Chyba odbiło mi
Bo mojej Krysi wszystko już wisi
Jak ja teraz będę żył.
Ref.
Heja hej, coście mi zrobili, po pijaku ożenili
Heja hej, chyba oszaleje, każdy się dziś ze mnie śmieje. x2
2.
Co ja zrobiłem, że się ożeniłem
Za późno już jest dziś
Ta stara Krycha ledwo już dycha
Jak tak długo można żyć
Co ja zrobiłem, że się ożeniłem
Tak to nie miało być
A tu Marysia z sołtysem jest dzisiaj
Teraz bym se dobrze żył.
Ref.
Heja hej, coście mi zrobili??. x2
3.
Moja baba jędza wzięła mnie do księdza
Takiego pijanego i bezbronnego
Coś ugadali, coś napisali
Nie wiedziałem o tym, że to o mnie gadali.
Na drugą niedzielę, ksiądz głosi w kościele
Że niedługo będzie moje wesele
Nie ma już odwrotu, narobili mi kłopotów
Ksiądz zadowolony, a ja już stracony.
Janeczka cyganka co dzień wczesnym rankiem
wróży z kart przechodniom szczęście dając im
przechodzą dziewczyny robiąc głupie miny
żadna z nich nie powie czemu smutno jej
Janeczka cyganka kiedy noc zapada
karty swe tasuje któż je może znać
z chłopcem czy z dziewczyną sami czy z rodziną
każdy chce powróżyć każdy kusi los
Ref. Ach cyganeczka Janeczka, Janeczka
ty nadzieje rozdajesz każdego dnia
ach cyganeczka Janeczka, Janeczka
rozweselasz nam życie jak kwiat
Dzisiaj sami młodzi wróżą z kart na co dzień
więcej w nich jest smutku trosk przybyło im
tylko świat iluzji i wesołych wizji
szarość tą rozprasza i pozwala żyć
Asy króle damy wale z dziesiątkami
to dama pikowa tam dziesiątka kier
karta prawdę powie co w sercu co w głowie
jeśli im nie wierzysz nie uwierzysz w nic
Ref. Ach cyganeczka Janeczka, Janeczka
ty nadzieje rozdajesz każdego dnia
ach cyganeczka Janeczka, Janeczka
rozweselasz nam życie jak kwiat
1. Czerwona jarzębina szumiała, gdy ujrzałem cię,
Pod czerwoną jarzębiną, stałaś ty obok mnie.
Ref. Jak czerwona, czerwona jarzębina
Stałaś obok mnie
Pod czerwoną, czerwoną jarzębiną
Całowałem cię
2. Pod czerwoną jarzębiną, mile nam mijał czas,
Jej zielone małe listki czule wciąż tuliły nas.
3. Aż jesień przekreśliła spędzone razem chwile te,
Czerwona jarzębina zaczęła gubić listki swe.
Ref. Zapłakała czerwona jarzębina
Przepraszając nas
Mówiąc, że kiedy, że kiedy przyjdzie wiosna,
będzie tulić nas.
-Wiosna! Przyjdź czekamy na ciebie!
Jak czerwona, czerwona jarzębina...
1. Czerwone jagody wpadają do wody,
powiadają ludzie, że nie mam urody.
Urodo, urodo żebym ja cię miała,
dostałabym chłopca jakiego bym chciała.
Urodo, urodo żebym ja cię miała,
dostałabym chłopca jakiego bym chciała.
2. Raz mi matuś rzekła: córuś moja droga
przecież masz majątek, na co ci uroda?
Inne bez majątku lecz mają urodę,
tam się chłopcy schodzą jak w las po jagodę.
Inne bez majątku lecz mają urodę,
tam się chłopcy schodzą jak w las po jagodę.
3. Stworzył Pan Bóg raka, żeby tyłem chodził,
stworzył i chłopaka, by dziewczyny zwodził,
stworzył i kukułkę, by w lesie kukała,
stworzył i dziewczynę, żeby buzi dała.
stworzył i kukułkę, by w lesie kukała,
stworzył i dziewczynę, żeby buzi dała.
Znają nas knajpki i koty w zaułkach
Letnią nocą lubimy włóczyć się
Zgubić nas łatwo i łatwo odszukać
Śmiech przed nami biegnie i gitary dźwięk
Już późno A nam się wcale nie chce spać
Wysoka północ Zegarów biciem wita nas
Znów dzień przeminął Dał może mniej, niż mógłby dać
Czerwone wino Będziemy pili aż do dna
Nasze piosenki zbierane z ulicy
Maja wszystko, co nam przynosi dzień
Szczyptę radości, kropelkę goryczy
Wiele barw miłości i zawodu cień
Już późno A nam się wcale nie chce spać
Wysoka północ Pod nogi rzuca tyle gwiazd
Znów dzień przeminął Nie wszystkim los wygrany padł
Czerwone wino Będziemy pili aż do dna
Znają nas knajpki i koty w zaułkach
Letnią nocą lubimy włóczyć się
Zgubić nas łatwo i łatwo odszukać
Śmiech przed nami biegnie i gitary dźwięk
Już późno A nam się wcale nie chce spać
Wysoka północ Pod nogi rzuca tyle gwiazd
Znów dzień przeminął Nie wszystkim los wygrany padł
Czerwone wino Będziemy pili aż po brzask
Już późno A nam ta noc nie daje spać
Wysoka północ Cygańska droga wiedzie nas
Znów dzień przeminął Nie wszystkim jutro szczęście da
Czerwone wino Będziemy pili aż do dna
Gdybym miał gitarę, to bym na niej grał,
opowiedziałbym o swej miłości,
którą przeżyłem sam.
A co? A wszystko te czarne oczy,
gdybym ja je miał,
za te czarne cudne oczęta
serce, duszę bym dał.
Fajki ja nie palę, wódki nie piję,
ale z żalu, żalu wielkiego
ledwie co żyję.
A co? A wszystko te czarne oczy, ?
Ludzie mówią głupi, po coś ty ją brał,
po coś to dziewczę czarne, figlarne
mocno pokochał.
A co? A wszystko te czarne oczy, ?
Gorzka wódka, gorzka wódka, trzeba ją osłodzić,
Młody Młodą pocałuje
nie będzie nam szkodzić.
Nie pijemy wódki, nie pijemy wódki,
pocałunek był za krótki.
Nie pijemy wcale, nie pijemy wcale,
pocałunek był niedbale.
Ona temu winna, ona temu winna,
pocałować go powinna.
On jest temu winien, on jest temu winien,
pocałować ją powinien.
Oboje są winni, oboje są winni,
pocałować się powinni.
U nas moda taka, u nas moda taka,
że całują na stojaka.
Nas uczyli w szkole, nas uczyli w szkole,
że całuje się na stole.
Młody nie bądź byczkiem, Młody nie bądź byczkiem,
weź pocałuj ją z języczkiem.
Gorzka wódka, gorzka wódka, nie będziemy pili,
chcemy, żeby nam teściowie
wódkę osłodzili.
Gorzka wódka, gorzka wódka, nie będziemy pili,
chcemy, żeby nam świadkowie
wódkę osłodzili.
Słodka wódka, słodka wódka, już będziemy pili,
bo nam wszyscy po kolei
wódkę osłodzili.
Góralu, czy ci nie żal? Góralu wracaj do hal.
Góralu, czy ci nie żal odchodzić od stron ojczystych
Świerkowych lasów i hal i tych potoków srebrzystych?
A góral na góry spoziera i łzy rękawem ociera,
I góry porzucić trzeba, dla chleba Panie, dla chleba
Góralu wróć się do hal, w chatach zostali ojcowie
Gdy pójdziesz od nich hen, w dal, cóż z nimi będzie, ach kto wie
A góral jak dziecko płacze: może już ich nie zobaczę?
I starych porzucić trzeba, dla chleba Panie, dla chleba
On zwiesił głowę i wzdycha. Oj doloż moja - rzekł z cicha
I matkę porzucić trzeba dla chleba, Panie dla chleba
I poszedł z grabkami i z kosą w guździe starganej szedł boso
I poszedł z gór swoich w dal góralu żal mi cię, żal.
Hej szalała szalała,
Hej rybecka za wodą
Ale jo nie będę, ale jo nie będę
Hej chłopoku za tobą.
Ale jo nie będę, ale jo nie będę
Hej chłopoku za tobą.
Hej szalała szalała,
Hej bo się jej pić chciało
Ale jo nie będę, ale jo nie będę
Hej bo chłopców nie mało.
Ale jo nie będę, ale jo nie będę
Hej bo chłopców nie mało.
Hej z kamienia na kamień,
Hej przeskakuje srocka
Tego chłopca kochom, tego chłopca kochom
Hej co ma corne ocka.
Tego chłopca kochom, tego chłopca kochom
Hej co ma corne ocka.
Hej, tam gdzieś znad czarnej wody, siada na koń ułan młody,
czule żegna się z dziewczyną, jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, hej, sokoły,
A omijajcie góry, lasy, doły,
dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku,
mój stepowy skowroneczku,
Hej, hej, hej sokoły,
A omijajcie góry, lasy, doły,
dzwoń, dzwoń, dzwoń, dzwoneczku,
mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń!
Pięknych dziewcząt jest niemało, lecz najwięcej w Ukrainie,
tam me serce pozostało, przy kochanej mej dziewczynie.
Hej, hej, hej, sokoły...
Ona biedna tam została, przepióreczka moja mała,
a ja tutaj w obcej stronie, dniem i nocą tęsknię do niej.
Hej, hej, hej, sokoły...
Żal, żal, za dziewczyną, za zieloną Ukrainą,
żal, żal, serce płacze, już jej więcej nie zobaczę
Hej, hej, hej, sokoły...
Wina, wina, wina dajcie, a jak umrę pochowajcie
na zielonej Ukrainie przy kochanej mej dziewczynie.
Jak długo w sercach naszych
Choć kropla polskiej krwi,
Jak długo w sercach naszych
Ojczysta miłość tkwi,
Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród,
Zwycięży Orzeł Biały,
Zwycięży polski lud.
Jak długo na Wawelu
Brzmi Zygmuntowski dzwon,
Jak długo z gór karpackich
Rozbrzmiewa polski ton,
Stać będzie....
Jak długo Wisła wody
Na Bałtyk będzie słać,
Jak długo polskie grody
Nad Wisłą będą stać,
Stać będzie...
Ref.
Jak się bawią ludzie,
wtedy kiedy pada deszcz.
jak się bawią ludzie,
gdy kochają się,/2x
1.
Przycupł na Giewoncie,
stare gacie widać,
muse jesce dalej,
ku dziewczynie śmigać
2.
Nieroz jo se nieroz,
bez botów se przeloz,
nie roz ,ani nie dwa,
mnie dziewcyna zwiedła
3.
Siedem rocków rosła,
na wiersycku sosna,
moja kochanecka,
za innego posła,
4.
Niewis młocny Boze,
na co jo se wyseł,
mojej kochanecce
na wesele przyseł,
5.
Kiebyś miała rozum,
i go ludzi znali,
to byś mie kochała,
za samo śpiewanie,
Ref.
Jak się bawią ludzie,
wtedy kiedy pada deszcz.
jak się bawią ludzie
gdy kochają się, ( 2x )
1. Za rok może dwa schodami na strych
Odejdą z ołowiu żołnierze
Przeminie jak wiatr uśmiechów twych świat
Kolory marzeniom odbierze
Za rok może dwa schodami na strych
Za misiem kudłatym poczłapią
Beztroskie te dni i zobaczysz
Że jednak wspaniały był on
Ref.: Konik z drzewa koń na biegunach
Zwykła zabawka mała huśtawka
A rozkołysze rozbawi
Konik z drzewa koń na biegunach
Przyjaciel wiosny uśmiech radosny
Każdy powinien go mieć
2. Kłopotów masz sto i zmartwień masz sto
Codzienna to twa karuzela
Nie lalka, co gra nie piłka, co gra
Bez przerwy twój czas ci zabiera
Ulica szeroka wystawa to tu
Na chwilę przystaniesz zdumiony
Uśmiechnij się, więc i zawołaj
Jak wtedy, gdy na grzbiecie cię niósł
Ref.
3. Radosny to dzień wspaniały to dzień
Wracają z ołowiu żołnierze
Ze strychu tup tup schodami aż tu
Wracają, lecz już nie do ciebie
By ktoś tak jak ty beztroskie miał dni
Powrócił przyjaciel ten z wiosny
dlatego to każdy już powie
Na plecach przyniosłeś go tu
Ref.
Kupiłek lornetke
by podglondać Bernadetke
ale w łoknak żaluzje mo
zasłoniente
Kziężyc wisi na niebie
a jo wciąs nie widzem ciebie
marzem coby ryntgenem być
w takij chwili
(ref.) Tak bardzo, bardzo kochom jom
że w nocy kiedy wszyscy śpiom
jo nie śpiem kombinując
jak być z niom
Cekołbyk do rana
lec matuś zdenerwowana
krzycy znowu nie wstanies na
piyrsom zmiane
Ale matuś nie wie ło tym
ze kierownik mie z roboty
wyloł, bo miołek problemy wciąs
z komcentrancjom
(ref.) Tak bardzo, bardzo kochom jom...
Wcoraj wpod mi do głowy
pomysł cołkiem łodlotowy
ze jij wyślem miłosny list
anonimowy
Myślem sobie ukradkiem
moze kasik przypadkiem
biegnąc przepadnie wpadając wprost
w me ramiona
(ref.) I taki teraz problem mam
że w chałpie kiedy wszyscy śpiom...
Mały biały domek, co noc mi się śni.
W małym białym domku jesteś miła ty.
Mały biały domek, okna się w nim szklą.
W małym białym domku widzisz miłą swą.
Nie wiem, ach nie wiem, jak to się stało,
Że zakochałem się.
Tyle jest innych dziewcząt na świecie,
A ja o tobie marzę i śnię.
Nie przejmuj się, śmiać się trzeba, żartować,
Ja jedno wiem ? że zakochałem się.
Mały biały domek, co noc mi się śni.
W małym białym domku jesteś miła ty.
Mały biały domek wśród zielonych wzgórz
Wiem, że ty się także we mnie kochasz już.
Sama już nie wiesz jak to się stało,
Że zakochałaś się
Tyle jest innych chłopców na świecie,
A ty wciąż o mnie marzysz co dzień.
Nie przejmuj się śmiać się trzeba, żartować
Ja jedno wiem, że zakochałaś się.
Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
REF:
Niech żyje wolność, wolność i swoboda
Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda
Jak go wychowała wypielęgnowała
I do poprawczaka oddać go musiała
REF:
Niech żyje wolność ...
Jak go zabierali muzyka mu grała
Ludziska się śmiali dziewczyna płakała
REF:
Niech żyje wolność ...
Oj wy ludzie ludzie, co wy tu robicie
Zabieracie chłopca mi na całe życie
REF:
Niech żyje wolność ...
Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
REF:
Niech żyje wolność ...
Wróżka czarodziejka
1. Raz w pewne popołudnie spotkałem cygankę,
Spytała czy powróżyć podałem jej rękę.
Wróżyła o dziewczynie samotnej ze złotem
I pięknej jak te róże które kwitną latem.
2. I lata upływały, a ja wciąż czekałem
I o dziewczynie z wróżby często rozmyślałem.
Myślałem o miłości którą mi miała dać,
Widziałem ją w klejnotach, w sukience ze złota.
Ref:O wróżko czarodziejko wróć lata młode mi
nie chcę złota pieniędzy chcę tylko młodym być
3. Włos mi na głowie zbielał, a ja dziś ciągle sam.
Miłości nie zaznałem, przeminął dawny plan.
O wróżko czarodziejko wróć młode lata mi,
Nie chcę złota pieniędzy, chcę tylko młodym być.
Ref:O wróżko czarodziejko wróć lata młode mi
nie chcę złota pieniędzy chcę tylko młodym być
4. Bo złoto i pieniądze szczęścia nie dają,
A nasze młode lata szybko przemijają.
Upływa szybko życie jak potok płynie czas,
Za rok, za dzień, za chwilę razem nie będzie nas.
Ref:O wróżko czarodziejko wróć lata młode mi
nie chcę złota pieniędzy chcę tylko młodym być
Łorawa , Łorawa , bez Łorawe ława
Któryndy chodzali, Któryndy chodzali
Łorawcy do prawa
Któryndy chodzali, Któryndy chodzali
Łorawcy do prawa
Dziywcontko łorawskie pójdź ze mnom na pańskie
Pod łorawski zomek, pod łorawski zomek
Sadzić majeronek
Pod łorawski zomek, pod łorawski zomek
Sadzić majeronek
Łorawa się zyni, biere sobie Luptów
A jo bez Łorawe, a jo bez Łorawe
Do Luptowa cup cup
A jo bez Łorawe, a jo bez Łorawe
Do Luptowa cup cup
Odkąd zobaczyłem ciebie
Nie mogę jeść, nie mogę spać
Jak do tego doszło, nie wiem?
Miłość o sobie dała znać
Co poradzić mogę na to
Że miłość przyszła właśnie dziś
Że w sercu mym jest lato
A w moich myślach jesteś ty
Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask
A ja serce miłości spragnione ci oddałem
Tak zakochać, zakochać się można tylko raz
W mych ramionach cię ukryję
U stóp Ci złożę cały świat
Serce me dla ciebie bije
I czeka na twój mały znak.
Jeden uśmiech twój wystarczy
I moje serce gubi rytm
O twą miłość będę walczył
O miłość walczyć to nie wstyd
Przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask
A ja serce miłości spragnione ci oddałem
Tak zakochać, zakochać się można tylko raz
/2x
Wracam do domu po ciężkiej nocy,
Byłem u Rudej. Kocham jej oczy.
Jeszcze teraz tego nie wiem,
Czy byłem z nią w piekle,
A może w niebie?!
Ref:
Ruda tańczy jak szalona,
Krzyczy, piszczy, to jest ona!
Rudą lalę pokochałem,
Z Rudą noce są wspaniałe!
Widziałem wiele, słyszałem jeszcze więcej,
Ale nawet nie marzyłem o takiej panience.
Zamykam oczy i widzę jej ciało,
Chciałbym dziś tam wrócić, bo ciągle mi mało!
Ref:
Ruda tańczy jak szalona,
Krzyczy, piszczy, to jest ona!
Rudą lalę pokochałem,
Z Rudą noce są wspaniałe!
Ruda tańczy jak szalona.
Ruda okazała sie być blondyną,
Gdy rozjaśniłem pokój swoją peleryną,
Lecz z tamtej nocy niczego nie żałuję,
Co ona potrafi, jeszcze to czuję!
Ref:
Ruda tańczy jak szalona,
Krzyczy, piszczy, to jest ona!
Rudą lalę pokochałem,
Z rudą noce są wspaniałe!
Ruda tańczy jak szalona x4
1. Tam nad Wisłą w dolinie siedziała dziewczyna,
Była piękna jak różowy kwiat,
Kwiaty i róże zbierała co dzień,
Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody,
Wiła wianki i wrzucała je do wody.
2. A gdy ona nad Wisłą swe wianki wiła,
Przyszedł do niej rycerzyk młody.
Miła, ach miła, chodź ze mną we świat!
I udała się z tym rycerzykiem w świat daleki,
I udała się z tym rycerzykiem w świat.
3. Nie minęło nic więcej jak dziewięć miesięcy,
Stoi ona nad Wisłą, płacze.
Miłość ach miłość zdradziłaś ty mnie.
I rzuciła się z rozpaczy do tej falującej wody,
I rzuciła się z rozpaczy do tej wody.
Upływa szybko życie,
Jak potok płynie czas,
Za rok, za dzień za chwilę,
Razem nie będzie nas.
Za rok, za dzień za chwilę,
Razem nie będzie nas.
I nasze młode lata
Upłyną szybko w dal,
A w sercu pozostanie,
Tęsknota, smutek, żal.
A w sercu pozostanie,
Tęsknota, smutek, żal.
Więc póki młode lata,
Póki wesołe dni,
Niech przynajmniej teraz,
Nie płyną gorzkie łzy.
Niech przynajmniej teraz,
Nie płyną gorzkie łzy.
Choć pamięć po nas zginie
Już za niedługi czas,
Niech piosnka ta dalej płynie
Póki jesteśmy wraz.
Niech piosnka ta dalej płynie
Póki jesteśmy wraz.
A jeśli losów koło
Złączy zerwaną nić,
Będziemy znowu pospołu
Śpiewać, marzyć i śnić.
Będziemy znowu pospołu
Śpiewać, marzyć i śnić.
Kwiaty kocham i ciebie.
Słońce i ciepły wiatr.
Za ten błękit na niebie,
kocham dziś cały świat.
Ref.
W tym małym kwiatku czerwonym,
Szczęście zamyka się moje.
Cały mój swiat wymarzony.
I wszystkie uśmiechy twoje. (2x)
Gra gitara pioseneczkę,
Płynie melodia w świat.
Podaj mi swoją rękę,
A w niej czerwony świat.
Ref.
W tym małym kwiatku...
Mały kwiatku czerwony,
Dziś mi smutno i źle.
Świat jest szary, zamglony,
Ty do mnie uśmiechnij się.
Ref.
W tym małym kwiatku czerwonym...
Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
Niech żyje wolność, wolność i swoboda
Niech żyje zabawa i dziewczyna młoda
Jak go wychowała wypielęgnowała
I do poprawczaka oddać go musiała
Niech żyje wolność ...
Jak go zabierali muzyka mu grała
Ludziska się śmiali dziewczyna płakała
Niech żyje wolność ...
Oj wy ludzie ludzie, co wy tu robicie
Zabieracie chłopca mi na całe życie
Niech żyje wolność ...
Miała matka syna, syna jedynego
Chciała go wychować na pana wielkiego
Niech żyje wolność ...
Na dworze burza hula
I leje leje deszcz
Tęsknota mnie otula
I ciebie miły też
Zabrałeś serce moje
Zabrałaś moje sny
I tylko zostawiłeś
Te łzy gorące łzy
A mnie tak szkoda lata
I szkoda tamtych dni
I szkoda poematów
I ciebie szkoda mi
Zabrałeś serce moje...
Już wiele lat minęło
Od tamtych pięknych dni
A echo dawnych wspomnień
Wciąż w moim sercu tkwi
Oddaj mi serce moje
Oddaj mi moje sny
I tylko weź ze sobą
Te łzy gorące łzy
Zagraj mi czarny Cyganie,
zagraj mi piosnkę sprzed lat,
zagraj mi pieśń o miłości, /2x
może ostatni już raz /2x
Pójdę ja w szeroki świat,
bo mam już 20 lat,
znajdę ja sobie dziewczynę, /2x
która mi serce swe da. /2x
Odda mi serce i duszę,
odda mi wszystko co ma,
dam jej na drogę całusa, /2x
i pójdę w szeroki świat. /2x
Żegnajcie góry, doliny, gdzie
Cyganeczki jest gaj,
żegnaj, ach żegnaj kochana, /2x
ja pójdę w nieznany świat. /2x
Jeśli nie zginę i wrócę,
rzucę karabin i nóż,
wrócę do ciebie kochana, /2x
i ucałuję cię znów. /2x
Cygan z wojenki powrócił,
Cyganki nie zastał już, i
inny jej w głowie zawrócił. /2x
innego kochała już. /2
Gdy nad nami niebo płacze,
Mokną Twoje złote włosy,
Piękne jest spotkanie nasze,
Jak listonosz gdzieś unosi.
Nad górami słońce świeci,
Srebrny księżyc za górami,
Jedno z drugim sie przegania,
A my się kochamy.
Ref.
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja. . .
Nie ma takich jak my dwoje,
Nasza miłość się nie chwali.
Nawet niebo sie nie boi,
Nic nas przecież nie oddali.
Nad górami słonce świeci,
Srebrny księżyc za górami,
Jedno z drugim sie przegania,
A my się kochamy.
Ref.
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja, serce moje,
Nie ma takich jak my dwoje
Bo ja kocham oczy Twoje
Do szaleństwa, do wieczora... (je je)
Żono moja. . .
Logowanie
REJESTRACJA |
Przypomnij hasło
- * pola wymagane